niedziela, 1 września 2013

podsumowanie sierpnia

W sierpniu królowało bieganie. Pojawiła się również pokora do wiedzy i umiejętności, jakie powinnam nabyć w tej kwestii. Nie zabiera to bynajmniej radości biegania, ale tworzy głód na nowe...

Niżej widać kilometraż z rekordową, jak dotąd, ilością kilometrów. Połowę ich zrobiłam w górach na obozie biegowym w Szklarskiej Porębie, resztę na dwóch półmaratonach: Ossów-Radzymin Błonie.


W sumie przebiegłam do tej pory ponad 730 kilometrów. Zaczynam myśleć o przebiegu butów, ale Faaski służą od wiosny (plus półmaraton w Wiązownie), więc jeszcze w nich pobiegam na jesieni na spokojnie. Nie wyglądają na zbiegane jeszcze... Myślę, że projekt: nowe letnie buty na zawody wróci na wiosnę. 

Moje osiągnięcia w liczbach

Oprócz rekordowej ilości kilometrów udało się mi:
  1. ustanowić życiówkę na półmaratonie z czasem 02:11:21,
  2. nauczyć biegać z tempem narastającym,
  3. urozmaicić trening biegowy o treningi siłowe i stabilizacyjne na beretach.
W głowie mam całkiem realny plan na złamanie dwóch godzin w półmaratonie na wiosnę, co ładnie wpisuje się w zamiar wybiegania Korony Półmaratonów w 2014 roku.

Moje osiągnięcia, stan na 31-09-2013

W sierpniu podjęłam decyzję o dołączeniu do drużyny obozybiegowe.pl. Treningi drużyny w tym miesiącu miały szybkościowy charakter. Biegałam 1200 i 600 metrów oraz tysiączki z dwusetkami. Od września powstają dwie grupy: szybkościowa i wytrzymałościowa. Planuję dołączyć do tej drugiej.

Stan palców u lewej nogi: drugi paznokieć schodzi (stan trwa już od czerwca). Palec czwarty z krwiakiem po półmaratonie w Błoniu. Separuję go, aby nie pogarszać sytuacji. Nie boli nic, więc jest dobrze.

We wrześniu czeka mnie wizyta u lekarza medycyny sportowej oraz realizacja zamówienia na peloty na haluksy. Wkładkę będę nosić w butach normalnych, nie-biegowych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz