sobota, 16 listopada 2013

cele i plany na 2014

Po zamknięciu pierwszego sezonu biegowego w maratońskim stylu, dobiegałam jeszcze na oparach ostatni bieg z cyklu GPW. Potrzeba odpoczynku była duża, ale chęć planowania kolejnego sezonu była większa. W końcu można leżeć na kanapie i marzyć, planować...

Co z tego powstało? Przede wszystkim przekonanie, że bardziej cieszą mnie biegi przełajowe niż uliczne. Będzie miało to ogromne znaczenie w przygotowywaniu terminarza na nowy sezon. Ale do konkretów!

Cele biegowe na wiosnę 2014:
- 10 km w czasie 54:59 (marzec/kwiecień),
- półmaraton w czasie 01:59:59 - Warszawa (marzec),
- maraton w czasie 04:14:59 - Rotterdam (kwiecień).
O celach na jesień pomyślę w maju/czerwcu. Są już pewne zalążki myśli o kolejnych życiówkach, ale nie ma co aż tak daleko spoglądać w przyszłość.

W pierwszym półroczu planuję starty w następujących imprezach:
- Korona Półmaratonów Polskich 2014 - konkretne zawody w ramach cylu nie zostały jeszcze ogłoszone przez PSB. Będę chciała pobiec na pewno półmaraton warszawski i półmaraton jurajski - reszta do uwzględnienia w terminarzu;
- Grand Prix Warszawy 2014 (10 km);
- XI Zimowe Górskie Biegi w Falenicy - dystans 6,66 km;
- ABN AMRO Marathon w Rotterdamie;
- Bieg Chomiczówki (15 km);
- Mienia Winter Trail (14 km);
- bieg na orientację, jeszcze nie wiem gdzie i kiedy, ale śledzę terminarze BnO zapalczywie;
- Bieg Łosia (17 km);

Cele nie-biegowe, choć z bieganiem mocno związane, na pierwszą część sezonu 2014:
- wzmocnienie siłowe organizmu,
- poprawa kondycji ogólnej,
- zrobienie szpagatu.

Plany treningowe już dzierżę w dłoni. Oficjalny start treningów: 9 grudnia. Do tego czasu gimnastykuję się i rozciągam, chadzam na cross-fity. Biorę też udział w pompkowej rywalizacji całego biegowego świata ogłoszonej przez Krasusa. Mało kanapuję w tym roztrenowaniu. Lada dzień zamierzać ciut potruchtać, tak aby nie zapomnieć jak się to robi...

*********


9 komentarzy:

  1. Ho ho, to widzimy się w Rotterdamie :) Też się zapisałam i mam nadzieję że nic nie stanie na przeszkodzie, tak jak np. moja obecna kontuzja :( Ale sporo masz tych startów zaplanowanych - Mienia WInter Trail też mi chodzi po głowie a jesli wyleczę łydkę to w Falenicy jestem na bank - w koncu to rzut beretem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawody wprowadzają mnie w dobry rytm treningowy. Motywacja zewnętrzna ;)

      Mam nadzieję, że spotkamy się przed Rotterdamem, może w któryś niedzielny poranek...

      Usuń
    2. Tu znajdziesz info o naszych treningach niedzielych - od przyszłego tygodnia będą dwie grupy - Gazele i Pumy :) czyli wolniejsza i szybsza. Link: https://www.facebook.com/GazeleiPumy

      Usuń
  2. U mnie z zagranicznych w przyszłym roku Berlin i plan 3:30; mam nadzieję, że wszystkie cele zrealizujesz i okaże się, że były za mało ambitne ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gratuluję wylosowania do Berlina ;) Cele są dość ostrożne, więc liczę że mnie miło realizacja zaskoczy. Oby!

      Usuń
  3. bardzo ładne plany życzę powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... oby ich realizacja przyniosła mi dużo radości!

      Tobie życzę powodzenia w przysiadach. Robię ten program :)

      Usuń
  4. To się widzimy w Warszawie, mam nadzieję, że uda się nam spotkać.
    Swoje cele jak i podsumowanie robię na przełomie roku, gdy będę odpoczywał od biegania (roztrenowanie).
    Dobra rzecz z tymi celami niebiegowymi :)
    A mnie obok ulicznych, też kręcą przełajowe a zwłaszcza górskie.
    pozdrawiam serdecznie
    Piotr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do zobaczenia! Rozpoznam Cię po balonikach :)

      U mnie właśnie przyszedł czas na roztrenowanie i planuję. Są już pomysły na jesień, ale narazie o tym sza :) Górskie jeszcze zbyt ambitne dla moich odnóży, ale w 2015 kto wie...

      Usuń