sobota, 30 listopada 2013

listopadowe roztrenowanie

Jak ktoś myśli, że tu będzie o tym jak leżę na kanapie i pachnę, to się myli! To znaczy, trochę odpoczywam, ale bardziej aktywnie niż biernie. Po podsumowaniu sezonu 2013, udało się postawić poprzeczkę w postaci nowych życiówek na wiosnę, o czym konkretniej w poście z celami i planami na 2014.

Treningowo kalendarz listopadowy wygląda następująco:


Biegowy lajt, to widać. Odpoczywałam. Koniec miesiąca pod znakiem przeziębienia, więc już nie dobiegałam niczego ani nie ćwiczyłam...

Mimo roztrenowania ostro zaczęłam dbać o kondycję siłową. Był jeden cross-fit. Przystąpiłam do pomkowej rywalizacji na Everest, udało mi się dorzucić od siebie w sumie ... pompek. Zaczynałam od 52 w pięciu seriach, a już po dwóch tygodniach było 97!

Filmik motywacyjny Wybieganego, jednego z pomysłodawców i liderów akcji.

Rywalizacyjna zabawa drużyn we wspólne pompowanie dodawała sił i skrzydeł, a efekty lały miód na serce. Przy okazji w standardowym komplecie ćwiczeń znalazły się przysiady (normalne i na beretach), brzuchy (tył/przod), stanie na palcach, deska, nożyce, przysiady z hantlami, no i "ku-szpagatowe" rozciąganie. Wszystko było pięknie ładnie dopóki pewnego dnia drużyna obozówpompkowych.pl nie znikęla z Endomondo. Był to początek mojego sfoszenia na aplikację. Nie to, abym była szczególnie obrażalska, ale lubię sprawdzonych i niezawodnych partnerów, a tu lipa! Po reaktywacji drużyny nie byliśmy do końca miesiaca odrobić straty, a nawet dojść do tego samego miejsca co przed zniknięciem. Część pompkowiczów nie dopisała się do nowej drużyny i czar wyrównajego pOM/Ąpowania prysł...

W listopadzie udało mi się nadrabić zaległości w lekturach biegowych. Przeczytałam wreszcie Kenijczyków oraz Ultramaratończyka. Wpadła mi przez przypadek w dłonie fajna książka o treningach. Niemiecka szkoła treningowa. Przekonałam sie, że Niemcy fajnie i przystępnie o bieganiu (do mnie) piszą. Znalazłam w niej sporo ćwiczeń wartych wykonania. No i w końcu wiem, co to wahadło, którego nie robię w kroku biegowym. A jak już wiem... to postaram się uczyć biegać z tym wahadłowym wymachem.

Zakończenie pierwszego sezonu biegowego w liczbach:


Uroczyście ogłaszam zakończenie roztrenowania - od grudnia ruszam biegać.

2 komentarze:

  1. Co to za "fajna książka o treningach" ?

    Udanego powrotu do biegania. U siebie czuję, że po HM w Toruniu 8.12
    pobiegam może z 3-4 razy i przerwa 2-3tygodniowa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piotrze, wspominałam o książce Christof & Bernd "Biegi długodystansowe. Przygotowanie, trening, strategia". Naprawdę dobra techniczna biegowa lektura. Polecam!

      Usuń