niedziela, 22 grudnia 2013

Mienia Winter Trail 2013

Jako że bieganie po lesie to jest to co lubię najbardziej, nie mogło zabraknąć mnie na starcie Mienia Winter Trail 2013. Wybrałam dystans 14 kilometrów (pozostałe do wyboru - 7 i 21 km). Uznałam, że to będzie idealne niedzielne długie wybieganie. Wpisało się w plan treningowy jak ulał. Profil trasy zapowiadał lekki wysiłek, ale kiedy budować formę i siłę biegową, jak zimą?

Profil trasy ze strony organizatora

Zimowej scenerii biegu jak na lekarstwo. Słońce i kilka stopni na plusie. Przyjemnie się biegło, choć wydma na początku trasy była naprawdę wymagająca! Później już tylko las i zakola nad rzeczka. Tytułowa Mienia z nazwy biegu to właśnie rzeka. Jak podaje Wikipedia ma długość około 40 km, a jej źródła znajdują się niedaleko Kałuszyna. Przepływa przez tereny powiatu mińskiego i otwockiego. Ostatni odcinek od mostu na drodze krajowej numer 17 do ujścia do Świdra jest rezerwatem przyrody. Na tym odcinku rzeka płynie głębokim korytem w lesie - tędy biegliśmy. 


Przemierzaliśmy Mienię dwa razy mostkami. Jeden był solidny, z poręczą z jednej strony, a drugi to były dwa bale leżące koło siebie. Zanim  na nie weszłam, czułam jak trzęsą mi się kolana. Nie dałam rady przemierzyć ich przodem, wzięłam się na sposób i leciutko, boczkiem z lewą nogą z przodu przemierzyłam przeszkodę. Wyszedł tu ze mnie Bojący Dudek, a ze stabilizacji sama postawiłam sobie dwójkę!


Po kładce przeprawa pod mostem drogowym, niby łatwiej ale nadal ostrożności nigdy za wiele...


Fotograf chyba specjalnie umiejscowił się w tym miejscu licząc na efektowne ujęcia. Tymczasem damy dumnie kroczyły z lękiem na ramieniu po przeszkodach wszelakich.


Mój dystans stanowiły dwa kółka. Oba dzielnie przetruchtałam, choć kolano lekko przypominało o sobie. Przed metą udało mi się nawet przyspieszyć, bo słyszałam, że mnie ktoś goni i nie chciałam dać się wyprzedzić...


Koniec końców pobiegałam w tempie treningowym niezły dystans krosowej trasy. Teren był wymagający i różnorodny. Pogoda wspaniała, a na dodatek dostałam jeszcze eko-medal.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz