4°C
Aktualnie: Przewaga chmur
Wiatr: płd.-wsch. z szybkością 10 km/h
Wilgotność: 81%
Wiatr: płd.-wsch. z szybkością 10 km/h
Wilgotność: 81%
To był wtorek z niedoczasem. Kilka spotkań, które się przedłużyły i korek w miejscu, gdzie go zwykle nie ma! Czas na zjedzenie i przebranie w domu niebezpiecznie topniał. Udało się jednak stawić o czasie w biurze zawodów ostatniego cyklu zawodów Warsaw Truck Cup na Agrykoli, zrobić rozgrzewkę i pokibicować znajomym, biegnącym w ostatniej serii na 3 km.
Było zimno. Nie zdecydowałam się na zdjęcie drugiej warstwy. 1,5 kilometra to w sumie nie jest długi bieg, więc się nie zgrzeję, pomyślałam.
Nadszedł moment startu. Puściłam się pędem przed siebie. Biegłam dwa pierwsze kółka na trzeciej lokacie. Zerkałam na zegarek tempo 4:20. Za szybko! Miało być 4:40-4:45. Myśl tę potwierdza trener, który stoi i kibicuje. Ciut zwalniam.
Było zimno. Nie zdecydowałam się na zdjęcie drugiej warstwy. 1,5 kilometra to w sumie nie jest długi bieg, więc się nie zgrzeję, pomyślałam.
Nadszedł moment startu. Puściłam się pędem przed siebie. Biegłam dwa pierwsze kółka na trzeciej lokacie. Zerkałam na zegarek tempo 4:20. Za szybko! Miało być 4:40-4:45. Myśl tę potwierdza trener, który stoi i kibicuje. Ciut zwalniam.
Wyprzedza mnie jedna osoba, a potem druga (na zdjęciu widać moje ostatnie chwile na trzeciej pozycji). Po kilometrze czuję zmęczenie, ale chcę utrzymać prędkość, bo zostało przecież raptem okrążenie! Nikt już mnie nie wyprzedził, nawet Messi, który ograł mnie na ostatniej prostej w maju.
Ostatecznie pobiegłam na 07:20:01.
Na rozdanie nagród i pasta party pod For Pro nie czekałam. Wróciłam do domu po lekkim schłodzeniu na stadionie, kaszląc jak gruźlik. Medal wręczono mi na treningu drużyny. Zespołowo zajęliśmy trzecie miejsce na Warsaw Truck Cup 2013!
fot. obozybiegowe.pl |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz