niedziela, 30 grudnia 2012

fotorelacja z falenickich wydm (29.12.2012)

Niedzielny poranek mija mi pod znakiem zakwasów w pachwinach. Wczoraj się już ujawniały. Jednak bieg góra-dół to nie to samo co po mojej okolicznej "stolnicy".

Dzięki serwisowi maratonczyk.pl udostępniam kilka okolicznościowych zdjęć. Fotoreporterzy biegu uwiecznili moją kibić. Na szczęście każdy zionął i sapał jak... nie wiem co! A nie tylko ja!








Statystyki (jako socjolog) tworzę w oka mgnieniu! Zatem: 80% trasy to był lód, 15% śnieg a 5% leśna ściółka...


 To miejsce startu i mety.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz