Dziś po warszawskich ulicach przebiegł 8. Półmaraton Warszawski. Beze mnie... choć numer startowy 8013 czekał na mnie, choć pakiet startowy odebrany, choć przygotowywałam się doń, choć byłam gotowa, chciałam... Choroba nie wybiera, zostałam w domu. Nawet nie byłabym w stanie kibicować. Zalegam w łóżku zgodnie z zaleceniami lekarza.
Jak podaje Fundacja Maraton Warszawski liczba osób biorących udział w biegu z roku na rok rośnie w tempie geometrycznym. To pierwszy bieg w Polsce, w którym zadeklarowało udział ponad 13.000 biegaczy. Śledząc listę z mety ukończyło go 10.074 osób! Miałam wątpliwości, czy pięciocyfrowy wynik się uda, bo na zewnątrz zima (ze śniegiem, mrozem, wiatrem). A jednak! Co przykuwa moją uwagę, to liczba kobiet, które wzięły udział w wyścigu. Było ich 1892, stanowiły 18,7% stawki!
Przed biegiem zachęcano warszawiaków do kibicowania biegaczom na trasie. Na portalach społecznościowych zachęcałam również swoich znajomych do wyjścia na ulice. Atmosfera zarówno wśród biegnących jak i kibicujących, jak podają relacje, była gorąca! Popularyzacja biegania zatem kwitnie.
Trasa półmaratonu przebiega przez większość warszawskich "must be", taki turystyczny rarytas. Trakt Królewski, Plac Teatralny, Plac Zamkowy, Cytadela, dłuuuga prosta wzdłuż Wisły z mijaniem pięciu mostów, Starego Miasta w górze, Parku Fontann, BUWu, Kopernika, Torwaru, Pepsi Areny, Łazienek, Belwederu, palmy, Stadionu Narodowego...
Jak zawsze na starcie Irena Szewińska oraz piosenka na dobry start. Dzięki możliwościom śledzenia biegaczy na trasie, mogłam w pozycji niemal horyzontalnej kibicować znajomym, a także gdybać która byłabym na trasie... Gdyby udało mi się utrzymać czas z Wiązownej, to na metę przybyłabym jako ośmiotysięczna biegaczka, a za mną jeszcze cały tłum... Pomarzyć dobra rzecz...
Jako suplementację zastosowałam zapis na półmaraton jurajski. Już w czerwcu. Pomaga, choć smutno i tak... Rozsądek rozsądkiem, ale emocje dochodzą do głosu...
- Warszawo... Poczekasz na mnie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz