Właśnie przeglądałam swój kalendarz i do Wielkanocy (w tym roku koniec marca) co weekend planuję biegać w zawodach lokalnych przeróżnych. Będzie próba przymiarki do półmaratonu w Wiązownej, będzie nawet chyba (ciągle mam wątpliwości czy dam radę, czy ogarnę) start w półmaratonie warszawskim, zacznie się bieganie po Kabatach, będzie też ostatnia wydmowa, zimowa Falenica...
Cały kwiecień zapowiada się u mnie wyjazdowo, więc treningi w gościnie będę praktykować (nawet Barcelona mnie biegającą zobaczy, a co dopiero Elbląg!). Za to szykuje mi się biegowy urodzinowy weekend, bo 21 kwietnia pobiegnę dychę na Orlen Maratonie, a dzień wcześniej charytatywnie na 3,333 km (dystans znam w górskiej wersji). Od tego biegu już tylko krok do 30. AVON RUNNING Berliner Frauenlauf, który odbędzie się 4 maja w Berlinie. Chwilowo na tym wydarzeniu plany w dniu dzisiejszym poprzestają się snuć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz