czwartek, 8 sierpnia 2013

obóz lato 2013: dzień 6

W związku z zapowiadanymi opadami na piątek, wycieczka górska została przyspieszona o jeden dzień. Pogoda jak żyleta. 30 stopni w cieniu, lekki wiaterek.

Pakowanie rozpoczęłam od tego, aby pozbyć się z plecaka wszystkiego, co na szlaku zbędne. Tonaż do noszenia zdecydowanie mniejszy. Na przebranie wzięłam tylko koszulki, skarpety i spodenki darowałam sobie. Dałam radę w poniedziałek, dam i dziś...

Tym razem ruszyliśmy z Harrachova. Grupa wjeżdżająca na Charcią Górę była mniejsza, ale nadal ze mną (wiadomo - najlepsi z najlepszych!). Reszta truchtała koło Mamuciej Skoczni (profil wycieczki poniżej).


Spotkaliśmy się na górze, sesja foto (statycznie i dynamicznie) i w drogę!

Foto obozybiegowe.pl


Foto: obozybiegowe.pl
Do Szklarskiej! Swoją drogą trener biegowy cffanie wywoził nas w najdalsze miejsca od ośrodka i potem kazał jak gołębiom wracać...

Początkowo sympatyczna zalesiona ścieżka. Podążaliśmy wszyscy razem do Rusiczek a potem Dworaków. Widoki na Harrachov w dole zapierające dech w piersiach. Po przystanku w schronisku, zaczęły się schody. Czyli czerwony szlak w górę. Podejście dość strome i wymagające, ale nie to że nie dałam rady... Kto, jak nie ja?!

Na końcu czerwonego szlaku przystanek na foto, przebieranka i podziwianie widoków znowu.


Foto obozybiegowe.pl
Dalej podążaliśmy magistralą karkonoską. W dół i po asfaltowej ścieżce. Idealnej do pobiegania. Kolejny przystanek przy źródłach Łaby i dalej kierunek na Szrenicę.

Na Szrenicy dłuższy postój i rozdzielenie grup. Ambitni przez Jakuszyce (15 km w dół), a najlepsi (bo ze mną) do Schroniska pod Łabskim Szczytem i żółtym do trasy narciarskiej Puchatek prosto pod wyciąg w Szklarskiej Porębie.

Foto obozybiegowe.pl

Zdjęcie z Mokrej Ścieżki z widokiem na Szrenicę. Bieganie po drewnianych trapach też nie należy do moich ulubionych, bo palce stóp wpadają między deski. Kozicą prędko nie będę... Kolejne 27 kilometrów w nogach.

Wieczorem po obiadokolacji rozciąganie. Już jakby pełniejsze w moim wykonaniu. Zaczęliśmy jednak od kompletu ćwiczeń na stopy. Kto stał najładniej na paluszkach, no kto? Trening na obcasach robi swoje!

Foto obozybiegowe.pl
Marzę, że pewnego dnia paluszki u rąk dotkną paluszki u stóp, przy wyprostowanych kolanach, rzecz jasna!

Foto obozybiegowe.pl
A oto moja ulubiona pozycja do rozciągania pośladka. Trochę na jogina, ale lubię wyzwania.

Foto obozybiegowe.pl
Wieczorem integracja w lokalnej pizzerii. Głodna może aż bardzo nie byłam, ale wcięłam placek momentalnie!  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz